Purytanizm a walka z monopolami
Chciałbym wrócić do Maxa Webera. W pracy pt.: Etyka protestancka i duch kapitalizmu, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2011, s. 105, pojawia się taki fragment:
„(…) przeciw wspieranym przez anglikanizm królów, parlamenty Anglii i Francji monopolistom, wielkim spekulantom i bankierom prowadzili zajadłą walkę także purytanie, podobnie jak hugonoci. Po bitwie pod Dunbar (wrzesień 1650) Cromwell pisał do Długiego Parlamentu: „Usuńcie, proszę, nadużycia wszystkich zawodów; a jeśli istnieje i taki, który czyni wielu biednymi, by niewielu uczynić bogatymi, to nie służy to państwu” (…).
Szukałem więcej szczegółów o ekonomicznym podłożu walki purytanów p-ko królom, ale niewiele znalazłem. Czy ktoś wie cokolwiek więcej albo zna teksty, które podejmują powyższy temat? Na ile protestanckie ruchy religijne w Anglii i Francji były wymierzone p-ko monopolom i finansistom. Jak czytam SzN, to mam wrażenie, że było na odwrót,... że to po stronie protestanckiej stał kapitał. Wg Maxa Webera królowie i parlamenty stały po stronie monopoli i wielkich finansów. Dalej, z powyższego fragmentu pojawia się też zarzut, że niektóre zawody nadużywają swej pozycji. Może chodziło o ograniczanie podaży w różnych zawodach w miastach poprzez cechy, korporacje i inne organizacje, które zamykały się na nowych adeptów a wprowadzały głównie osoby ze swych rodzin. Czy wiemy cokolwiek więcej jakie były plany zwolenników Cromwella w tej materii? Z wypowiedzi Cromwella wynika wyraźnie, że był zwolennikiem większej redystrybucji dóbr w społeczeństwie.
Książka pt.: „Chrześcijaństwo a duch świata Zachodu” o wpływie religii na rozwój świata zachodniego (gdzie powyższy fragment jest cytowany) jest dostępna w Klinice Języka i w innych księgarniach.
tagi: monopole hugenoci cromwell purytanizm
![]() |
Maciej-Lodyga |
10 maja 2025 20:04 |
Komentarze:
![]() |
chlor @Maciej-Lodyga |
10 maja 2025 20:59 |
Worek z napisem "protestanci" mieści dziesiątki różnych wariantów i sekt. Niektóre z nich (te raczej marginalne) rzeczywiście walczyły ze zdzierstwem i "nie uczciwym bogaceniem" np sandemanianie w Szkocji. Trzeba by przestudiować zasady religijne przynajmnie kilku najwazniejszych w Europie ruchów heretyckich żeby wyciągnać jakieś wnioski.
![]() |
Maciej-Lodyga @chlor 10 maja 2025 20:59 |
10 maja 2025 21:25 |
Tutaj nie mamy jakiejś tam sekty, tylko samego Cromwella.
![]() |
jan-niezbendny @Maciej-Lodyga |
11 maja 2025 07:02 |
>>Szukałem więcej szczegółów o ekonomicznym podłożu walki purytanów p-ko królom, ale niewiele znalazłem.
Tak trochę po marksistowsku Pan to ujął, chociaż cytując przy tym Webera, który zależność pomiędzy ekonomią a religią widział na odwrót. Upraszczamy oczywiście.
Coś tam by się znalazło, np. taka ksiązka: Charles I and the Puritan Upheaval. Rozdział VIII jest o monopolach.
"Ówczesne monopole, wdzierające się w niemal każdą dziedzinę gospodarki, wykazują pewne cechy wspólne. Dla właścicieli oznaczały niebezpieczeństwo utraty kapitału; dla pracowników - niepewność zatrudnienia, a dla społeczeństwa - rosnące ceny.
To, że niektóre branże były „przeżarte” królewskimi przywilejami dla poszczególnych osób i grup, zauważyliśmy badając osobiste finanse króla. Gdziekolwiek ściągano jakąś opłatę lub wymagano koncesji, niezmiennie pojawiał się skarżący, który przypominał królowi, że możliwe jest uchylanie się od opłat i że należy wyznaczyć tropiącego nadużycia, który ściągnie należność razem z zadośćuczynieniem za zaniedbania, z korzyścią dla handlu, króla, a tylko przy okazji dla beneficjenta przywileju.
Przywilej sukienników upoważniał ich do inspekcji magazynów pod kątem „oszustw” praktykowanych przy produkcji wełnianych tkanin, do wstrzymywania produkcji, nakładania grzywien, a także dodatkowych opłat za uchybienia według stawek o nieznanej królowi wysokości. Na ten rodzaj ingerencji, o dziwo, było niewiele skarg. Być może uważano to za konieczną uciążliwość w czasach, gdy według obowiązującej teorii rząd powinien regulować produkcję i handel. Ale monopole były czymś innym i pobudziły ludzi do obrony swoich praw. Ekonomiści prześledzili związek między wolnością w ogóle a wolnością religijną; i prawdą jest, że niezależność purytanów przejawiała się zarówno w polityce, jak i w biznesie. Odnotowujemy to tylko na marginesie; obecnie chodzi nam o to, że patenty monopolowe przyznawane przez Karola stały się potężną bronią przeciwko niemu, ponieważ spowodowały trudności gospodarcze".
![]() |
Maciej-Lodyga @Maciej-Lodyga |
11 maja 2025 08:14 |
Dzięki. Z różnych tematów, o których szukałem książek, zauważyłem, że w jęz. polskim miałem problem z wojną 30-letnią, rekonkwistą i właśnie związkami religii z ekonomią. A o bitwach i wojskowości można by czytać książki do końca świata.
![]() |
jan-niezbendny @Maciej-Lodyga 11 maja 2025 08:14 |
11 maja 2025 08:40 |
O purytanach i ich związkach z tym, co później nazwano liberalizmem, sporo pisze (10 lat po Weberze) Hermann Levy w książce, która w angielskim przekładzie jest dostępna w domenie publicznej: Economic liberalism.
A propos listu Cromwella, tą jedną profesją, którą cechują szczególne nadużycia i która "czyni wielu biednymi, by niewielu uczynić bogatymi” są najoczywiściej prawnicy. Kol. Qwerty z pewnością by się zgodził. ;) Jakoż i Długi Parlament (wtedy już zwany Kadłubowym) pod presją Cromwella próbował mitygować władzę kapłanów prawa, uchwalając w listopadzie tego samego roku Ustawę o wprowadzeniu języka angielskiego do ksiąg prawnych oraz wszystkich procesów i postępowań w sądach. Ale fundament angielskiego usttroju prawnego pozostał nienaruszony do dziś.
![]() |
Maciej-Lodyga @jan-niezbendny 11 maja 2025 08:40 |
11 maja 2025 09:06 |
Słyszałem w jakimś podcaście, że w tamtych czasach wyznania religijne pełniły trochę funkcje partii. Ludzie potrafili zmieniać wyznania w zależności od tego, którego króla popierali. Sfera sacrum też była ważna. Np. w XVI w. bardzo ważnym sporem było to czy podczas mszy chleb i wino stają się realnie ciałem i krwią Jezusa czy tylko symbolicznie. Wydaje mi się, że sprawy doktrynalne i czysto ziemskie, społeczno-gospodarcze, przeplatały się ze sobą. Ludzie o wspólnych interesach integrowali się w ramach jakiegoś wyznania, ale wiara też miała znaczenie, dlatego osoby z tych samych grup społecznych były w różnych obozach religijnych.