-

Maciej-Lodyga : Radca prawny

Polityka historyczna - lekcje o niecałej Polsce

Kiedy byłem nastolatkiem przyjmowałem taką interpretację historii jaka była w podręcznikach szkolnych i książkach popularnonaukowych, które czytałem. Pamiętam jednak, że nie do końca pasowała mi ogromna ilość czasu w szkole poświęconego Litwie, Rusi, Ukrainie, kosztem innych części Rzeczypospolitej. Były to lata 90-te, kiedy prawie nie mówiło się o Powstaniu Wielkopolskim i wielu Polaków nawet nic o nim nie wiedziało. Litwa, Radziwiłłowie, wojny polsko-kozackie, wojny z Tatarami, wojny z Moskwą, świat Trylogii Sienkiewicza, „Konrad Wallenrod” i „Pan Tadeusz” Mickiewicza. Wszytko to rozumiem, bo to bardzo ważna część naszej historii i literatury. Jednak mnie, osobie zamieszkałej w zachodniej Wielkopolsce, troszkę przeszkadzało, że o nas jest tak mało miejsca w podręcznikach. Miałem wrażenie, że zarówno lekcje jęz. polskiego jak i historii skupiały się na przestrzeni około 300 lat głównie na Polsce od Krakowa do Warszawy + Gdańsk oraz na Litwie, Rusi, Ukrainie. Dopiero w życiu dorosłym zdałem sobie sprawę, że niektórym regionom edukacja poświęca jeszcze mniej miejsca albo traktuje je jak obszary obce. Nie mam na myśli Polski jako państwa w określonych granicach, które się zmieniały, ale Polskę jako obszar zdominowany od wieków przez ludność polską lub polskojęzyczną. Nasz system edukacji niestety jest wierny zmianom granicznym i bardzo lekko wyłączył z nauczania historię regionów, które Państwo Polskie utraciło, ale które przez setki lat były nadal „nasze”.

 

Mam tutaj na myśli przede wszystkim Śląsk oraz Pomorze Zachodnie i Środkowe, chociaż zdaję sobie sprawę, że Pomorzanie znad Szczecina i Wolina w średniowieczu niekoniecznie czuli się Polakami. Na forum historycznym historycy.org jest sporo tematów o Śląsku i Pomorzu, gdzie internauci powołują się na różne źródła historyczne i badania. Po ich przeczytaniu mam ogólne wrażenie, że na Śląsku ludność polskojęzyczna dominowała w wielu regionach albo była znaczącą częścią społeczeństwa do XVIII w. Dopiero wiek XIX przyniósł bardzo duże postępy germanizacyjne. Był to czas kiedy spora część ludności ze wsi ruszyła do miast, rozwinęło się szkolnictwo i administracja państwowa. Jednak podobno np. wiele wsi na południe od Wrocławia jeszcze w połowie XIX w. było polskojęzycznych.

 

http://www.historycy.org//index.php?act=ST&f=87&t=114379 - Co z tym Śląskiem?

http://www.historycy.org//index.php?act=ST&f=300&t=77998 - Germanizacja Pomorza Zachodniego

http://www.historycy.org//index.php?act=ST&f=87&t=102754 - Polacy na Pomorzu i w Wielkopolsce do 1795 roku

 

Pomorze Zachodnie było krótko w granicach Polski a Pomorzanie, którzy bronili się przed Bolesławem Krzywoustym pewnie nie czuli się Polakami. Byli jednak z nami „spokrewnieni”. Czytałem, że były okresy, gdy Pomorze szukało zbliżenia z Polską a jej władcy byli gotowi złożyć hołd lenny królowi Polski, ale nie było zaangażowania z naszej strony. Jeszcze Bogusław VIII – książę słupski złożył hołd lenny Jagielle w 1410 r. pod Malborkiem. Gdy Bogusław X chciał złożyć hołd lenny Zygmuntowi Staremu, ten nie był tym zainteresowany. Zdaje się, że Jagiellonów interesował głównie Wschód. Ciosem dla tożsamości słowiańskiej Pomorza Zachodniego były: reformacja i wojna 30-letnia. Na Pomorzu Zachodnim zginęła lub zmarła w tamtym czasie ponad połowa populacji. W innych częściach Pomorza jeszcze w XIX w. było tam sporo ludności polskojęzycznej, przy czym ewangelicy potrafili zgermanizować się w ciągu 1 pokolenia.

 

W naszych podręcznikach historia tych regionów od czasów unii polsko-litewskiej prawie nie istnieje. Dlaczego? Bo Pomorze Zachodnie i Środkowe nominalnie były w granicach ogólnie pojętego Świętego Cesarstwa Rzymskiego? Przecież to nawet nie było państwo. Dla ówczesnych mieszkańców Europy, których spora część przez całe życie poruszała się w obrębie 30-50 km od swojej wsi najbliższa władza to był feudał albo książę a nie cesarz. Cesarstwo było ideą, bytem ponadpaństwowym. Po Wielkim Bezkrólewiu nie wróciło do dawnej pozycji a po reformacji przestało mieć istotne znaczenie. Królestwo Czeskie też było w granicach Rzeszy, ale nikt nie traktuje go tak jak Pomorza. Podobnie było z księstwami śląskimi w ramach Królestwa Czeskiego. Najważniejsze przecież było kto tam faktycznie mieszkał. Tymczasem nasze podręczniki traktują księstwa pomorskie i śląskie, jakby to była obczyzna. Dopiero w okresie zaborów zaczęto poświęcać więcej miejsca obu regionom. Przeciętny uczeń polskiej szkoły niewiele wie co tam się działo przez kilkaset lat. Nasza kultura nie żyje przeszłością tamtych terenów. Jako ciekawostkę podaję poniżej link do postów o pochodzeniu genetycznym Niemców wschodnich.

 

http://www.historycy.org//index.php?act=ST&f=116&t=125862 - Ile było Słowianina w Niemcu z "ziem odzyskanych"

 

Niejaki Domen pisze w ww. temacie tak: „(…) Korzystając z map kilku projektów genealogicznych ze strony familytreedna (linki niżej), zebrałem dane na temat haplogrup Y-DNA niemieckich mieszkańców Śląska, Pomorza (na zachodzie tylko do Odry) i Prus oraz ziem przygranicznych sąsiednich przed II wojną światową (…)” I co mu wyszło? Haplogrupę R1A – przeważnie kojarzoną ze Słowianami (1 podgrupa ma swe korzenie w Skandynawii) miało:

na Pomorzu 52% - zbadanych Niemców;

w Prusach – 54,3% zbadanych Niemców;

na Śląsku – 62,8% zbadanych Niemców.

 

Mam nadzieję, że da się to zmienić i w podręcznikach pojawi się więcej wzmianek o Śląsku i Pomorzu w XV w. - XVIII w. Zainteresujemy się kulturą z tamtych regionów i pojawią się jakieś filmy, np. z czasów wojny 30-letniej.

W sprzedaży książka o wpływie religii na rozwój świata zachodniego:



tagi: polacy  niemcy  historia  śląsk  pomorze 

Maciej-Lodyga
14 października 2024 22:32
25     1290    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Maciej-Lodyga
14 października 2024 23:37

Nie będę się wypowiadał na temat okładki...

Dlaczego o Ponorzu taj głucho? Bo Niemcom tematy ponorskie też są niewygodne. Bo jak ktoś zacznie drążyć historię Pinirzq, to mu wyjdzie, że Szczecin należał do Prus tylko w latach 1721-1945, czyli raptem 224 lata. To, że jakiś twór należał do cesarstwa jeszcze bie znaczy, że mieszkańcy czuli się Niemcami. Wprawdzie było bardzo duże osadnictwo niemieckie, ale Irlandczycy też mówią po angielsku, a nikt przytomny nie nazywa ich Anglikami.

Śląsk do 1740 był habsburski i stąd polski język przetrwał tak długo. Bo Prusy nie były pewne zdobyczy aż do wygranej wojny w 1866 z Austrią. Dopiero wtedy wprowadzili niemczyznę totalną.

zaloguj się by móc komentować

emirobro @Maciej-Lodyga
15 października 2024 01:12

"Śląsk do 1740 był habsburski.."

Slask byl czescia Korony Czeskiej, ktora objeli Habsburgowie. Sam Slask Prusacy odebrali Habsburgom po Wojnach Slaskich

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kraje_Korony_Czeskiej

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_%C5%9Bl%C4%85skie

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Maciej-Lodyga
15 października 2024 05:07

Nie wszystko jest takie jednoznaczne.

Jak bowiem zakwalifikować taką postać jak biskup Bogdain? Czyli człowieka, który jako odpowiedzialny pruski urzędnik nakazał wprowadznie języka polskiego do górnośląskich szkół? A jak zakwalifikować współczesnych naukowców, ktorzy widząc obok siebie dwa napisane teksty śląśkich testamentów z XVII wieku (po morawsku i po polsku) będą się upierać, że oba są zapisane w języku polskim?

Historia jest tylko funkcją bieżącej polityki, a jej nauczanie w szkołach to akurat funkcja bieżącej propagandy państowej.

Dlaczego do dziś niewiele osób wie o carze Władysławie Wazie? Dlaczego na wikipedii nie ma pełnych łacińskich tytułów władców Polski (niech będzie, że od 966, ale do 1917)? Dlaczego wykaz polskich władców kończy się na Stanisławie Poniatowskim, i całkowicie pominięto dynastię Hollstein-Gottorp (używającą pseudonimu "Romanowowie"), przy czym współcześni tym władcom nie kwestionowali ich praw do polskiego tronu?

zaloguj się by móc komentować

Arte @Pioter 15 października 2024 05:07
15 października 2024 10:28

no cóż, oświecający wiedzą młodych Polaków Larusse, w latach 80XX- teraz nie przegladałam, w ogóle nie zauważa polskich dynastii w histori tronów europejskich

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Maciej-Lodyga
15 października 2024 12:11

>>Niejaki Domen pisze w ww. temacie tak...

Dane same w sobie może ciekawe, ale do czego można by je wykorzystać w kontekście polityki historycznej?  To znaczy, co chcielibyśmy tymi danymi udowodnić?

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @jan-niezbendny 15 października 2024 12:11
15 października 2024 14:58

Śląsk był bardzo długo etnicznie polski, a przynajmniej polskojęzyczny. Pomorze było bardzo długo słowiańskie. Oba regiony miały powiązania z Polską. Żyli tam ludzie mówiący po polsku. Nie jest tak, że straciliśmy je w czasie rozbicia dzielnicowego i odzyskaliśmy w 1945 r. Oba regiony nie należały do Niemiec czy państw niemieckich tak długo jak się wydaje Niemcom. Nie były ta długo niemieckie jak się wydaje Niemcom. Poza tym historia Polaków w okresie XVII - XVIII w. to nie tylko Wilno, Lwów, Kresy, Ukraina, RON.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Maciej-Lodyga 15 października 2024 14:58
15 października 2024 17:11

Za Olbrachta nyła unia celna z Pomorzem. Zwiazki nie skonczyly sie na średniowieczu. To wiedza dostepna dla wszystkich. Trzeba ja "tylko" wypromowac. Ale z takimi okładkami to nie ma szans.

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @OjciecDyrektor 15 października 2024 17:11
15 października 2024 17:50

Książka dot. innego tematu.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Maciej-Lodyga 15 października 2024 14:58
15 października 2024 20:06

To prawda. W Muzeum Śląskim w Katowicach pani przewodniczka zapytała nasza czeteroosobową grupkę, pod jakim zaborem był Śląsk. Tylko jedno z nas (nie chwaląc się ;) znało odpowiedź, a i to po namyśle. A muzeum jest warte odwiedzenia. Znakomita część poświęcona historii Śląska i zaskakująco bogate zbiory sztuki polskiej XIX i XX wieku.

Natomiast z tymi haplogrupami w konteście (co podkreślam!) polityki historycznej to miecz obosieczny. Bo czego to właściwie dowodzi? Zakładając, że do Łaby sięgały ziemie "rdzennie słowiańskie" możemy powiedzieć, że na zachód od Odry autochtoni zamieszkują je i dzisiaj, a na wschód od tej rzek zamieszkiwali... do 1945 roku. Co prawda ci, ktorzy uciekli, to byli w wiekszości Słowianie zniemczeni, ale tutejsi - nie żadni najeźdźcy czy koloniści - a na ich miejsce przyszli Polacy wprawdzie niezniemczeni, ale skądinąd. Przypomnę, że osławieni w polskiej prasie przywódcy ziomkostw sląskich w RFN (wtedy jeszcze NRF) nazywali się Hupka i Czaja - bardzo nie po germańsku, ale kto im może odmówic prawa uważania się za Niemców?

Tak ze nie wiadomo, czy nie lepiej zostac przy tradycyjnej narracji, bez haplogrup i takich tam.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Maciej-Lodyga 15 października 2024 14:58
15 października 2024 20:49

Do XIX wieku nie było w zasadzie używanego pojęcia narodowość. Co do enticzności Śląska to można pisać bardzo różne rzeczy, ale .... politycznie ani językowo to zupełnie nic nie znaczyło. Politycznie księstwa Śląskie były w Rzeszy, a tylko księstwa opolskie, raciborskie, opawskie, karniowskie i cieszyńskie posługiwały się urzędowo językiem morawskim (pozostałe niemieckim). Urzędowo, czyli był to język kancelarii książęcych. Od księstwa nyskiego na zachód językiem kancelarii był niemiecki. A jedynym księstwem śląskim z urzędowym językiem polskim było akurat księstwo siewierskie, należące akurat do biskupów krakowskich.

Język polski do szkół wprowadził biskup Bogdain (pruski inspektor szkolny dla regencji opolskiej) w celu wyrugowania języka morawskiego i odebrania Austrii powodów do do możliwych interwencji wojskowych. Od czasów Bismarcka zaczęto wprowadzać w te miejsce język niemiecki.

Tak więc o polskości Śląska można mówić dopiero od XIX wieku i wyłącznie dzięki politycznej decyzji biskupa Bogdaina.

Co do Pomorza to jest jeszcze ciekawiej, bowiem obok jest Meklemburgia z czysto słowiańską dynastią panującą w Schwerinie, do tego wywodzącą swoje dzieje sprzed czasów saskiej inwazji i twierdzącej, że to oni są prawdziwymi Reichsherrami, a cała reszta to uzurpatorzy. Dlaczego więc pomijać jej dzieje w opisie dziejów Polski, a pisać o Śląsku czy Pomorzu, gdzie słowiańskie dynastie dawno wygasły?

Podręczników niestety nie da się w ten sposób pisać, aby uwzględnić wszystko. Można (jak w Prusach) opisywać dzieje panujących dynastii, można (jak w kajzerowskiej Rzeszy) opisywać dzieje poszczególnych księstw (czy próźniej prowincji), a można zajmować się dziejami politycznymi całych państw. Trzeba wybrać jakiś kierunek i pogodzić się z ograniczeniami, które akurat on niesie.

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @Pioter 15 października 2024 20:49
15 października 2024 21:09

No właśnie nie chciałbym trzymać się wyłącznie języka urzędowego. Ludność na Śląsku w dużej części była przez wiele wieków nadal polskojęzyczna.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Maciej-Lodyga 15 października 2024 21:09
15 października 2024 21:31

Pioter napisał - morawskojęzyczna...:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 15 października 2024 20:49
15 października 2024 21:32

Ta meklemburska dynastia to taki wielki nieobecny, bo cieżko coś znaleźć po polsku w tym temacie. O Gryfitach jest, ale o Meklemburgii cicho sza.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Maciej-Lodyga 15 października 2024 21:09
16 października 2024 05:59

To proszę sobie wziąść jakikolwiek górnośląśląski dokument z XVII wieku i spróbować go przeczytać, a później wziąść jakikolwiek polski dokument i powtórzyć doświadczenie. Publikacji z materialami źródłowymi jest wbrew pozorom dość dużo.

Język przechodził płynnie pomiędzy miasteczkami i wioskami na przestrzeni pomiędzy Siewierzem a Karniowem. Do tego nikt nie nagrał żadnych wypowiedzi ówczesnych mieszkańców. Dysponujemy wyłącznie zapisami pochodzącymi z oficjalnych dokumentów, a te były napisane w takich językach, jakie swego czasu były językami kancelarii książęcych.

Nikogo też nie interesowało określenie narodowość czy język w spisach ludności, one pojawiły się dopiero po Wiośnie Ludów, jako potencjalne groźne dla stabilności państwa. Wcześniej w tych miejscach było wyłącznie określenie religia, ale to też dopiero po Wojnie Trzydziedziestoletniej. Bo wcześniejszych władców w zarządzeniach spisów interesowała wyłącznie możliwość opodatkowania poddanych.

Żeby było ciekawiej to w ostatnim spisie powszechnym (1910) większość mieszkańców Górnego Śląska na pytanie o narodowość odpowiadała Katolicka a na pytanie o język podano zarówno polski, jak i wyuczony w szkole niemiecki. Dziesięć lat później za to mówiono o ludności idenferentnej narodowościowo. Podobnie zresztą jak na Podlasiu, gdzie ludność określała się jako Tutejsi

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @Pioter 16 października 2024 05:59
16 października 2024 21:13

Znalazłem taki temat:

http://www.historycy.org//index.php?showtopic=79265

Znów ten sam Domen pisze tak:

"Barthel Stein, "Descriptio Tocius Silesie et Civitatis Regie Vratislaviensis", źródło z 1513 roku:

"(...) Zwei Volksstämme,(...)"

"(...) Zamieszkują go dwie narodowości, różniące się od siebie nie tylko względem ziem jakie zajmują, ale również pod względem obyczaju. Strony zachodnią oraz południową zajmują Niemcy, natomiast tereny rozciągające się na północ i wschód zamieszkują Polacy. Obydwie narodowości dzieli bezpieczna granica Odry biegnąca od ujścia Nysy w ten sposób, że również w miastach po jednej stronie słychać mowę niemiecką, po drugiej z kolei mowę polską. Pomiędzy narodowościami znać silne różnice. (...)"

Przy czym tak dokładnie na Nysie i Odrze to wtedy granica językowa polsko-niemiecka nie biegła, w rzeczywistości w wielu miejscach obszary z przewagą Polaków były też jeszcze wtedy na zachód od Odry. Nawet około roku 1650 nadal Polacy przeważali w niektórych obszarach na zachód od Odry, zwłaszcza na południowym-wschodzie - ale wtedy z kolei germanizacja już przekroczyła Odrę w kierunku wschodnim na północnym-zachodzie."

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @Maciej-Lodyga 16 października 2024 21:17
16 października 2024 21:34

historycy.org to słaby merytorycznie portal. Kiedyś, przed SN, czyli przed 2018 tam zaglądałem. Szkoda czasu. Oni jeszcze "certyfikują" książki, czyli wydawca im płaci za umieszczenie tekstu typu "polecane przez historycy.org" lub "patronat medialny". 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Maciej-Lodyga 16 października 2024 21:13
17 października 2024 06:38

Panie Macieju.

Język i świadomość narodowa nie zawsze idą w parze. Głównie dlatego, że narody są tworzone przez polityków do bieżących celów. I łatwiej zmienić świadomość narodową niż język, szczególnie na dużym obszarze.

Choć języki też można zmieniać, nawet bez podbojów militarnych. Takim przykładami są np współczesny czeski czy litewski. I też jest to funkcja polityki.

Tak samo opisywanie historii, to także tylko i wyłącznie funkcja bieżącej polityki.

I jeśli opisujemy dzieje tworów politycznych (zwanych państwami) to akurat polskie podejście historyczne jest dość dobre. Opisujemy dzieje ziem i ludzi, które ten twór polityczny spajał. I nie ważne czy to będzie trzynastowieczny Wrocław, czy siedemnastowieczny Kijów. Problemem zaś byłaby proba opisania odwrotnego, czyli wpisania w dzieje Polski siedemnastowiecznego Wrocławia czy trzynastowiecznego Kijowa.

Jeśli zaś zaczynamy opisywać dzieje poszczególnych prowincji czy miast, to interesuje nas co się działo lokalnie, a nie idea stojąca za państwowością, która zawsze będzie tylko tymczasowa (nawet jeśli ta tymczasowość trwa z tysiąc lat) I wtedy jest miejsce na opisywanie takich przypadków czy wychwalanie obcych (dziś dla nas) władców, którzy nad danymi terenami panowali i w jakiś sposób przyczynili się do rozwoju jakiejś prowincji.

Pisząc zaś monografię dynastii, np Piastów, nie zakończymy jej w momencie utraty przez nich władzy nad Krakowem, a pociągnięmy temat aż do wygaśnięcia linii męskiej czy w przypadku bardziej ambitnego pisarza, temat obejmie dzieje 3/4 Europy i wskazania wszelkich możliwych powiązań z Piastami.

Proszę sobie odpowiedzieć na jedno pytanie: Dlaczego nawet w okresie najciemniejszej komuny w żąden sposób nie promowano faktu zasiadania na polskim tronie Romanowów, nazywając ten okres zaborami? I czy przypadkiem nie była to ochrona przez rosyjskim imperializmem?

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Pioter 17 października 2024 06:38
17 października 2024 09:24

To prawda.

Ja bym tylko podkreślił tę polityczną funkcję opisywania historii. Chodzi o to, żebyśmy nie zapomnieli  o tym, że kiedy my będziemy opisywać historię obiektywnie to przykładowo Niemcy i Moskale nie próżnują. Niemcy w każdym miejscu na Śląsku gdzie chłop zaklął scheisse wbiją tabliczkę, że "tu były Niemcy od 10 000lat", tak samo Moskale wszędzie będą podkreślali "tradycyjną słowiańską lokalną ludowość".

Czyli trzeba też podkreślać, że są tacy którzy mają gdzieś obiektywizm.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Kuldahrus 17 października 2024 09:24
17 października 2024 10:23

Dlatego trzeba przypominać coś innego na płaszczyźnie politycznej. Niemcy istnieją dopiero od 1871( no niech będzie, że od Wiosny Ludów), a Rosja od 1721. A cokolwiek piszą o dawniejszych dziejach (używając dzisiejszych pojęć politycznych) traktować jako nieistniejące w naszej przestrzeni publicznej.

zaloguj się by móc komentować


Maciej-Lodyga @OjciecDyrektor 16 października 2024 21:34
18 października 2024 18:27

Na historycy.org rozmowy są na dobrym poziomie. Wielu powołuje się na źródła historyczne, książki naukowe, nie popularnonukowe, badania, itp. Piszący wchodzą w szczegóły, są długie dyskusje,  których można wydobyć wiele ciekawych faktów.

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @Pioter 17 października 2024 06:38
20 października 2024 21:06

Tutaj w wikipedii jest dużo ciekawych faktów o Polakach na Dolnym Śląsku przed 1945 r.:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy_na_Dolnym_%C5%9Al%C4%85sku_do_1945_roku

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @Pioter 17 października 2024 06:38
20 października 2024 21:11

Wrocław - można by pisać o tym, że jeszcze w XVI w. mieszkały tam 2 nacje, oddzielone od siebie mniej więcej na rzece Odrze, o publikacji elementarzy polskich, o rugowaniu jeż. polskiego. O tym, że jedna z najstarszych korporacji studenckich POLONIA powstała we Wrocławiu w I połowie XIX w. ...

zaloguj się by móc komentować

Maciej-Lodyga @Kuldahrus 17 października 2024 09:24
20 października 2024 21:14

Pod ww. linkiem na wikipedii czytamy: "Hugo Kołłątaj przejeżdżający przez Śląsk w 1806 roku zanotował:

„W mieście Wrocławiu, które jest stolicą tego kraju mowa niemiecka i polska są wspólne mieszkańcom tak dalece, że nabożeństwa i kazania odprawia się w obu językach dla wszystkich wyznań.”.

Wiki cytuje to za: Zygmunt Świechowski: Wrocław jego dzieje i kultura. Warszawa: Arkady, 1978.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować