Z którego jest Pan regionu? U mnie w zach. Wielkopolsce jest z tym słabo.

Srodek  Mazowsza,

Z racji tego, że dość dużo podróżuję w związku z moją pracą to mam okazję bywać na mszach niedzielnych w całej Polsce. To prawda nigdzie kościoły nie są puste ale frekwencję zapewniają generalnie ludzie 50+, trochę lepiej na wsiach i małych miasteczkach. Dzieci jest dużo z młodymi rodzicami na mszach dla dzieci - przygotowanie do komunii świętej, są też w niektórych parafiach wyznaczone msze na które przychodzą nastolatki przygotowujące się do bierzmowania, no ale widomo ci i ci przychodzą żeby odbębnić przykry obowiązek i zwykle po uroczystościach już nie wracają. Kościołów pełnych młodzieży i młodych, o których wspomina Pani Paris dawno nie widziałem, no ale cóż widać do chodzenia do Kościoła też trzeba dojrzeć:)

Co się tyczy głównego tematu Pańskiej notki to też się kiedyś nad tym zastanawiałem - czemu nikt w środowisku kościelnym nigdy nie podjął próby stworzenia czegoś na kształt młodzieżowej subkultury - podsunąć gówniarzom jakoś sprytnie pomysłu na na prawdę hardkorowe życie - po chrześcijańsku. Mam wrażenie, że odpowiednio przygotowany przekaz łatwo by zadziałał. Wiem, wiem był jakies tam Oazy czy inne tego typu rzeczy - no ale umówmy się - to była (jest?) porażka. Chodzi o to, żeby "subkultura" imponowała, wiemy, ze znane nam z młodości subkultury nam i rówieśnikom w pewnym stopni imponowały - czy to wyglądem, czy brutalnością, czy rozwiązłością - coś tam tam zawsze było co ich wyróżniało i innych przyciągało do nich. Czy chrześcijańska, młodzieżowa subkultura nie mogłaby choćby przyciągać bezkompromisowością? Wiem, że teraz mądrzę się w sposób. który ostatnio ładnie opisał Pan Gabriel - nie umiem namalować kotka i tłumacze innym jak mają malować obrazy - najmocniej przepraszam...

"Jeśli duszpasterz nie chce się potępić na wieki, powinien bez miłosierdzia chłostać wszelkie nadużycia w parafii; powinien przy tym zdeptać nogami wzgląd ludzki i obawę przed wzgardą lub nienawiścią ze strony parafian; a choćby miał pewność, że go zabiją, skoro zejdzie z ambony – nie wolno mu ustąpić."Ale to stare,niemodne słowa patrona proboszczów.A młodym imponuje raczej ksiądz chodzący "na siłkę",tak jak chłopakom w klasie mojeo syna, niż klęczący przed tabernakulum

Były takie próby uwiedzenia młodzieży "po katolicku" - ruch Straight Edge powstały u Anglosasów l, a potem implementowany do Polski poprzez zespoły rockowe - Armia, Maleo, Budzyński i parę innych.  Ale to się nie przyjęło, bo nie da się. To do czego ma pretensję p. Łodyga, to jest niezrozumienie, że nie ciekawostkani i nie uświadomieniem uwodzi się trwale młodzież, ale czymś autentycznym. A czym? Duchem ofiary! I tu jest problem, bo kapłani nie chcą żyć duchem ofiary. Chcą stworzyć fałszywy obraz ofiary na pluszowym krzyżu. Młodzież widzi ten fałsz i odrzuca ją to. Nie żadne rozmowy o seksie i tym podobne fatamorgany. Miałem 16 pat w 1990 i wtedy właśnie Chrystus przestał być modny w liceach (i chyba na studiach też). Ale przestał nie z powodu braku rozmów o seksie, ale dlatego, że ośmieszano kapłanów, a i sami kapłani swoim mało duchowym życiem potwierdzali wiele przejaskrawionych i kłamliwych  opinii. To wtedy zaczęła wię "nowoczesbość" w Kościele w Polsce. Wymieszano wiernych, przestano klękać do kumunii, stworzono nowe, mało melodyjne piesni i wprowadzono gitary zamiast organów. Czyli zrobiono coś co Coryllus nazywa tu taniichą i naśladownictwem ..naśladownictwem ducha tego świata. To musiało skończyć się klęską, bo żadna katolicka dyskoteka l, czy katolicki koncert rockowy nie wygra z prawdziwą dyskoteką i prawdziwym koncertem rockowym. Dlaczego? Bo każdy widzi i czuje, że te pierwsze są udawane, nieautentyczne. 

Jedynie powrót do dzieła św. Franciszka Salezego i św. Jana Bosco z całą ich doktryną ofiary i samozaparcia jest w stanie nakłonić młodzież do powrotu do Kościoła. Bo młodzież prafnie przede wszystkim czegoś AUTENTYCZNEGO. Brak rozmów o seksie to żaden brak - ja tego nie potrzebowałem i nikt z mojego otoczenia również. To nie był żaden problem w relacjach damsko-męskich. T9mo teraz ktoś (mam nadzieję, że nie p. Łodyga) próbuje wkręcić, takim postawieniem problemu, kapłanów w kolejną ślepą uliczkę.

Dzisiaj  tez  spoleczenstwo  polskie...

...  ZACZYNA  zyc  przeciw  ,,wadzuni,,...  bo  i  NIC  KOMPLETNIE  ,,nasza  wadzunia,,  od  PRL`u  sie  nie  zmienila  !!!

A  o  ,,obyczajaH,,  w  sferze  seksualnej  to  kazdy  se  moze  dyskutowac  w  swojej  wlasnej  chalupie,...  a  nawet  robic  -  jesli  sie  bardzo  uprze.  Nie  ma  potrzeby  dyskutowac  tej  SODOMOGOMORII  publicznie. 

a czy jest pani na biezaco z doniesieniami (ostatnio na wpolityce pl) o wzroscie liczby chrztow we France?

ponoc odnotowuje sie tam wiele nawrocen/powrotow do Kosciola.

pytam bo pani jest chyba na beizaco z tamtejszymi mediami (rozumiem przez to internet bo nie spodziewam sie, ze oficjalne media podaja takie wiadomosci).

Niestety,...

...  moj  francuski  telewizor  NIGDY  takich  ,,informacji,,  nie  podawal  i  nie  podaje...  i  duzo  wody  w  Sekwanie  uplynie  zanim  zapoda  !!!

Ale  prawda  moze  byc,  ze  dzieje  sie  tam  duzo  nawrocen  czy  powrotow  do  Kosciola,  tym  bardziej,  ze  BIDA  zagladnela  w  oczy  Frankow,...  a  jak  trwoga  to  lud  do  Boga.  Bardzo  preznie  dziala  we  Francji  PMK  -  pomimo  ,,przesladowan,,  przez  wladze  francuska...  juz  kilka  dobrych  lat   temu  lewizna  paryska  zabronila  wystawiania  szopki  bozonarodzeniowej  przed  kosciolem  polskim  czy  procesji  rezurekcyjnej  na  Wielkanoc.

Ale  pomimo  to  kazdej  niedzieli  kosciol  polski  byl  WYPELNIONY  PO  BRZEGI  Polakami,...  a  takze  cudzoziemcami,  ktorzy  byli  wprost  OCZAROWANI  celebra  mszy  swietych.

Taaa...księża są niepotrzebni....a rodzice od kogo otrzymali wiarę? Od swoich rodziców, tak? Popełnia Pan błąd logiczny. W konsekwencji staje się Pan kalwinistą.

A. Kościół nie przegrywa młodzieży, bo nigdy jej nie wygrywał. Odkąd pamiętam, a pewnie od zawsze młodzież gonili do kościołów starsi, a nie ich chęć własna.

B. Nie w seksualności i rozmowach o niej leży problem w przyciąganiu młodzieży do Kościoła. 

C. Seksualność jest w ogóle marginalną kwestią w Kościele i religii ogólnie, a jej ograniczenia wynikają wyłącznie z priorytetu miłości bliźniego - Kościół po prostu zakazuje instrumentalnego traktowania innych ludzi, w obojętnym kontekście. 

Tak się zastanawiam, po skali sutenerstwa i prostytucji w Polsce na przelomie XIX i XXw., czy aby nie idealizujemy wcześniejszych wieków. Zawsze się porównuje z tym, co było, ale zawsze po czasie i zawsze z nostalgią za przeszłością, ktora to nostalgia karze ludziom idealizować czasy ich młodości. Stad potrm te teksty, że "kiedyś było lepiej". Stąd ta w sumie pozytywna ocena komuny w Polsce, bo patologia była chowana/ukrywana, a ludzie sterroryzowani. I z tego terroru pobut na mszy jawił się jako coś odświeżającego, ale nic ponad to.

Kościół domowy jest fundamentem tej problematyki. Co Dnia.

Nigdzie nie napisałem,że księża są nie potrzebni i jestem rzymskim katolikiem.

<<<Kościół przegrywa... >>>

Znaczy kto przegrywa?

Proszę o wyjaśnienie, jak Pan definiuje pojęcie "Kościół". 

Wiesz, że  była taka szkoła w Warszawie, Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, przy Komitecie Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Facet moim zdaniem to następne pokolenie absolwenta takiej szkoły. I z tego jak i o czym pisze i jak wygląda nawet.

__________

Troszkę jestem zaskoczony reakcją niektórych na ten wpis Pana Macieja. Zdaje mi się, że ta werbalna agresja widoczna w niektórych odpowiedziach jest kompletnie niepotrzebna.

Pisałem o stronach i kanałach, ale docierają do zainteresowanych. Chodzi o przekaz masowy.

Dokladnie  tak,...

...  nie  ma  potrzeby  o  tym  gledzic  !!!

W  koncu  ,,wadzunia,,  nam  te  ,,kryzyzy  i  problemy,,  funduje  jeden  za  drugim,...  one  nie  biora  sie  SAME  z  SIEBIE.

O  czym  tu  gadac,...  tylko  o  tym,  ze  ,,wadzunia,,  RZNIE  GLUPA  w  zywe  oczy.

Może dlatego,aszymaniku że ogólnie dla KK jest zewsząd spuszczany łomot,przez różne organizacje,państwa etc,etc... i niektórzy upatrują ratunku,zrzucając ten ciężar na Kościół i jego przekaz,oraz wychowanie...Rodzice z żalem stwierdzam,że mają zbyt mało czasu,mało wpływów,etc,etc a przecież "czym skorupka za młodu". Dobrze,że autor ma 3 synów ,będzie łatwiej chyba... No nie wiem ,bo ja np takich kłopotów i dylematów nie mam ,ale one są....To temat złożony ...

I  owszem,...

...  nie  zyja  w  prozni,  ale  -  co  gorsza  -  zyja  w  ,,swoich  patologicznych  bankach,,  zlodziejskich  i  zaklamanych,  z  naszych  pieniedzy,  oderwani  od  rzeczywistosci  !!!

O  uznaniu  zwierzchnictwa  tej  HOLOTY  -  to  nawet  mowy  nie  ma.

Zawsze badam, czy dyskutant po drugiej stronie ma dobre intencje. A metoda jest banalnie prosta - jak ktoś sie obrazi lub zacznie mi zarz7cac, że go "atakuję" lub "obrażam", to wiem jaka jest intencja i zwyczajnie zamykam dyskusję ironią. Nie trzeba walić pieścią w twarz - wystarczy uderzyc w stół, a nożyce sie odezwą.

Problem tkwi w pojęciach podstawowych. Kościół - jako struktura hierarchiczna postrzegana niczym partia [taka czy siaka] jest ustawiany do ubolewań, etc. Natomiast tworzenie wizji 'walki o młodzież' to jak tworzenie skuteczności walki klas w życiu publicznym. Dzisiaj na Mszy Św. ksiądz ładnie to ujął "a czy Ty dzien zaczynasz z Chrystusem, z odniesieniem do Niego,..". Troska o to czy Kościól jako byt ewangeliczny przegrywa czy wygrywa wymaga wskazywania kryterium - co jest wygraną? Frekwencja? Wielkość obszaru spoza? Nie o to chodzi. Bój o wygraną toczy sie w każdym człowieku. Kościół milczy? I na tematy takie siakie? To nie ta wizja bycia Kosciołem. Nie będziemy sie z nikim przekrzykiwać i nie dajemy się wciągać w 'wizje' rywalizacji o to czy o tamto. Chcesz ewngelizować brata swego to zapłać cenę za przykład którym musisz się stać. A cena jest b.duża. Chętnych niewielu, no bo statystyki, opinie, idole medialni, ... A świata tzw. laickiego to juz po dziurki w nosie mamy - z kim mamy polemizować? z elitami 3K? Pojęcie młodzież zawężane do wlasnych wyobrażeń o młodzieży prowadzi na manowce. Młodzież bez szans? A na co? 

Tak  jest,  Qwerty  !!!

A  jesli  juz  ktos  cos  przegrywa  -  to  tylko  i  wylacznie  -  ,,nasze,,  zaprzane  i  sprzedajne,  zdegenerowane  ,,panstFo,,...  i  to  nie  tylko  mlodziez,...  a  wrecz  CALY  narod.

Pan udowodnił, że z prawdy implikacją będzie fałsz.

(Zero !)

P.S.

To jest proste jak drut telegrafu.

Dygresje ?

:)

Na św. Wojciecha/Jerzego w 2024 w 1z10 było pytanie: jak nazywa się przekazanie własności przez pana na wasala ?

Inwestytura !

Taki zbieg z okoliczności.

Tu wiele czynników grało rolę, ale pogląd, że drzewiej to młodzież waliła do kościołów drzwiami i oknami, a teraz odchodzi jest oparty o fałszywą wizję rzeczywistości i zbiasowane dane. 

Jak Pan wszystko przekręca!!!!!! Śmiesznie się to czyta. Artykuł nie mówi o małżeństwach w świetle prawa kanonicznego!!! Tylko o zmianach obyczajowych. Oczywiście, że Kościól powinien bronić zasada moralnych, życia zgodnie z wartościami chrześcijańskimi a sprawy damsko-męskie są tutaj bardzo ważne. Nie chodzi o techniki seksualne tylko życie przed ślubem, poza małżeństwem, podejście do instytucji małżeństwa, itp.

Zmiany obyczajowe są w ujęciu statystycznym. Duża populacja to duży obszar analizy. Do respektowania takich czy innych zasad moralnych nikogo nie da się przymusić. Rozluźnienie zasad wynika także z łatwości wpatrywania się w spatologizowane wzorce postaw. Dotyczy to w RP szczególnie prawników. Od falandyzacji prawa poczynając po przekształcanie całych grup w grupy przestępcze. A ludek nich się ekscytuje, że ma konstytucję i prezydenta na jej straży. No i prokuratury co straży praworządności stoją.

Np. na lekcjach religii wypada chociaż ostrzegać o konsekwencjach. Uważaj bo: możesz płacić alimenty przez najbliższe 25 lat a dziecko będziesz widział 4 dni w miesiącu, możesz zostać samotną matką 2 dzieci - każde z innym, możesz się zarazić ..., albo o tym:

https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=426300&t=426300

Dziewczyna opisała jak facet zerwał z nią zaręczyny przez jej przeszłość.

W pierwszych wiekach chrześcijanie wygrali z cywilizacją starożytnego Rzymu, jej obyczajami, itd. A później z pogańskim światem Germanów ,Celtów i Słowian. A później z rzeźnikami z Tenochtitlan, etc. 

Nie  ma  za  co,  Pani  Malwino,...

...  daj  Boze  zeby  to  byl  staly  trend,  bo  Franki  powolutku  zaczynaja  myslec  !!!

Ale  jednoczesnie  pomieszanie  z  poplataniem  jest  wielkie,  tym  bardziej,  ze  francuska  ,,wierHOszka,,  to  calkowite  WYLATOWO,..  pojeb**wo  i  degeneracja  totalna.  Ta  SODOMOGOMORIA  w  przekazie  saczona  jest  do  Frankow  przez  WSZYSTKIE  ZLEWACZONE  merdialnie  24/24,...

...  ale  to  Pan  Bog  kule  nosi.

Wszystkiego  najlepszego  zycze,  zdrowia,  dobrego  trwania  Pani  i  Jej  Bliskim,...  sciskam  serdecznie,

Dobre pytanie....:). Od wieków najdawniejszych są narzekania na młodzież, że obyczaje i moralność już nie taka jak dawniej. Stąd twierdzę, że "młodzież" to taki wygodny kij do pałowania wszystkich i wszystkiego, a każdy kto się tą "młodzieżą" posługuje do udowodnienia jakiejkolwiek tezy, ma złe intecje. Amen.

Pan chce odwieść młodzież strachem...to się n8e sprawdziło. Młodzież doskonale wie, że to nie bocian przynosi dziecki. Doskonale wiedzą, że można sie zarazic (propaganda używania prezerwstyw jest tak nachalna, ze nie musimy nic w tej kwestii robić). O alimentach też wiedzą, bo wielu z nich żyje w rozbitych rodzinach i wie że jeden z rodzicow płaci alimenty na niego.

A jako że doskonale pamietam, gdy hyłem nastolatkiem, to powiem Panu, że działanie "idstraszające" nie działa. Pan myśli, jak koreinowcy, że jak sie przytoczy odstraszajace wypadki, to młodzież w swej kasie się nawróci. Bzdura. To tak nie działa, a co więcej młodzież sama czesto prowokuje niebezpieczne sytuacje, bo chce przeżyć emocje...prawdziwe emocje i tym się różni od tych "konserwatystów" i "prawicowców" , którzy chcą przeżywać emocje ale tak na niby, tak bezpiecznie. I stąd prawica straciła kontakt z młodzieżą - nie jest autentyczna w propagowaniu swoich emocji, swojego "hobby".

Młodzież nie jest bezbronna. Dzieci owszem. Ale nie młodzież. Z tymi skorupkami to też nie do końca tak. Młodzież to kto? 16, 18, 20, ... latki? Bezbronna przed ideami? My też nie mamy świadomości konsekwencji np. upierania się przy prawdzie. 

skorupka ?

zalew pornografią od najmłodszych lat mocno zmienia sytuację i wymaga "specjalnej pomocy"

Freski z Pompejów pokazuja pornografie. Wiec pornogrsfia była zawsze, z tym ze teraz trafila pod strzechy. Wczesniej deprawacji ulegala mlodziez szlachecka, a teraz kazda.

Nauczyciele Wężowego Plemienia twierdzą, że PORNOGRAFIA przydaje się w zrozumieniu historii ...

NIe wiem na ile te statystyki są wiarygodne, ale tutaj:

https://www.niebieskalinia.pl/aktualnosci/aktualnosci/europa-sie-rozwodzi

pisze, że w Belgii rozwodzi się ponad 70% małżeństw. Tzn. normą jest związek czasowy. Wolałbym, żeby ludzie byli jak bociany i łabędzie... Dlatego mi się to nie podoba. Belgów jest mało a niedługo i tak ich już nie będzie... Ale jak widzimy przyszłość naszego narodu, jeśli 40-50% będą stanowiły samotne matki i dochodzący partnerzy?

Niech Pan nie rozdziera szat...osobisty przykładvjest nsjlepszym lekiem na to zło. A jeśli Pana irytujeblub martwi, że nie widać żadnego zbawiennego efektu pańskiego przykładu, to radze uzbroić się nie tylko w cierpliwośc, ale i w pokorę. Bo skoro jest Pan katolikiem, tak jak i my, to powinien Pan wierzyć, że Bóg zadziała we WŁAŚCIWYM czasie wedle swej woli, a nie w czasie wg naszej woli. Więcej optymizmu.

XD